• zeshi@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    1 year ago

    jasne. Tj w mojej hierarchii “utopijności” sytuacja przedstawia się tak

    demokracja reprezentatywna < demokracja bezpośrednia < municypalizm (technicznie forma demokracji) << anarchia (głosowanie najwyżej jako narzędzie)

    • obywatelle (she/her)@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      4
      ·
      1 year ago

      A tbh jak kiedyś czytałam o różnych ordynacjach wyborczych i ich implikacjach to model d’Hontda jest chyba najmniej przypałowy ze wszystkich – cała reszta rodzi jeszcze gorsze patologie. Brakuje mi tylko zniesienia progu wyborczego, tęsknię do Sejmu z lat 90. który nie umiał się dogadać w dosłownie żadnej sprawie.