• zeshi@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    0
    ·
    edit-2
    10 months ago

    ok ale też nie chcę powielać mitu że bezrobotny = nierób, szczególnie gdy bezrobocie wymaga zarejestrowania się, a bycie np rentierem czy “zawód syn” nie wymaga nic.

    PS: technicznie rzecz ujmując nie jestem nierobem tylko w miarę sensownie opłacanym specjalistą… ale w praktyce jestem całkiem niezły w nieróbstwie i uważam że tak trzeba żyć

    • Pajonk@szmer.infoOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      0
      ·
      edit-2
      10 months ago

      a bycie np rentierem czy “zawód syn” nie wymaga nic.

      No ale to są jeszcze leprze przykłady nierobów. Co innego to żyć z własnych oszczędności i robić sobie przerwę, a co innego żerować na innych.

      ps. jeśli ktoś jest nawet na śmieciówie to do bezrobotnych się nie zalicza. To samo jeśli ktoś robi zlecenia, i przekracza określoną (stosunkowo niską) kwotę którą zarobił w ciągu roku, wtedy taka osoba musi zakładać działalność.

      • zeshi@szmer.info
        link
        fedilink
        arrow-up
        0
        ·
        edit-2
        10 months ago

        własnie chcę uciec od “lepsze przykłady nierobów”. Status bezrobotnego świadczy tylko o tym że nie masz pracy i nie możesz jej znaleźć, a nie że jesteś mitycznym nierobem, którym straszą libki (słynna “madka”) i faszole (nieroby lewaki i imigranci). Nie chcę takim słownictwem wspierać retoryki o roszczeniowych nierobach.

        Można też być bezrobotnym pracując na czarno, na co też trudno mi się oburzać kiedy progresywność podatków i opiekuńczość państwa woobec biedniejszych są mało zauważalne w praktyce.

        btw jak ktoś sobie odpocznie “za cudze” według obecnego systemu, to cóż, i tak pracujemy za dużo więc nie będę nikogo się czepiać że sobie jakoś radzi. Nie pamiętam kiedy ostatnio walczyliśmy o skrócenie tygodnia pracy czy zwiększenie liczby urlopów, a już dawno powinniśmy

        Żerowanie na innych to domena landlordów i kapitalistów, reszta to głównie efekty systemu jaki stworzyli

        • Pajonk@szmer.infoOP
          link
          fedilink
          arrow-up
          0
          ·
          10 months ago

          Najśmieszniejszy i tak lest paradoks libków, którzy z jednej strony tworzą kult nierobów którym udało się dorobić. Czyli wszelkiej maści spekulanci, osoby żyjące z pasywnego dochodu i/lub cudzej pracy którzy chwalą się wakacjami, poziomem życia, jednocześnie chwaląc się tym że nic nie robią są idolami dla libków, a osoby które są równie aktywne zawodowo które są po prostu biedne są obiektem pogardy libków.

          • zeshi@szmer.info
            link
            fedilink
            arrow-up
            0
            ·
            10 months ago

            jakoś trzeba sobie (jesli jesteś biedakiem-średniakiem) lub pospólstwu (jeśli wygrywasz w kapitalizm) usasadnić czemu jesteś lepszy żeby przypadkiem nie przestali harować.

            Na szczęście milenialsi i teraz gen Z coraz mniej poważnie traktują te brednie

          • dj1936@szmer.info
            link
            fedilink
            arrow-up
            0
            ·
            10 months ago

            Też o tym myślę czasami i wymyśliłem, że ludzie chcą żyć tak, żeby nie pracować.

            Jeśli uda się to bogatemu, bo np. żyje z obligacji, wynajmu mieszkań itd. to wszyscy go chwalą. Jeśli uda się to biednemu, bo np. (w sumie nie wiem jak to ma się udać biednemu, bo zasiłek dla bezrobotnych jest z zasady na kilka miesięcy i bardzo trudno go dostać, a z mitycznego socjalu w Polsce nie wiem jak żyć, no ale spróbuję) je w jadłodajniach, mieszka na pustostanie i tak dalej, to wszyscy go ganią.

    • Havi@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      0
      ·
      10 months ago

      Dokładnie. Niektórzy naprzykład tworzą programy FOSS i żyją na dotacjach z nich. Inni są freelancerami albo najzwyczajniej w świecie artystami. Najlepiej jak dostajesz pieniądze za coś co i tak byś robił. Mniej bólu dla serca.

          • dj1936@szmer.info
            link
            fedilink
            arrow-up
            0
            ·
            10 months ago

            Dzięki! Czy możesz podać kilka przykładów z Polski, gdzie ktoś żyje z tworzenia programów FOSS. Wyobrażam to sobie tak, że ktoś ma np. Patronite i raz na jakiś czas wypuszcza jakiś open source’owy produkt, albo wciąż polepsza te już istniejące. Dobrze myslę?

            • Havi@szmer.info
              link
              fedilink
              arrow-up
              0
              ·
              edit-2
              10 months ago

              Jeśli chodzi o Polskę to rzadko słyszę o tego typu projektach. Chociaż gdy zobaczysz na stronie Godot osoby stojące za programem to znajdziesz trochę polaków. Dotacje to sam sobie wybierasz gdzie można wpłacać. FOSS zarabia jako narzędzie. Ostatnio była afera z silnikiem do tworzenia gier Unity. Wprowadzili nową politykę gdzie deweloperzy musieliby płacić Unity za każdą osobę która pobrała ich grę. Ludzie zaczęli masowo uciekać od Unity i szukać innych silników. Jednym z nich był Godot. Godot jest FOSS. Kompletnie za darmo w cenie, ale również wolny w naturze. Jeśli Godot jest FOSS, to możesz wziąć sobie jego kod źródłowy i wypuścić swoją własną wersję. Żeby jednak rozwijać ten program potrzebujesz czasu i umiejętności. Czasem pieniędzy bo niektórzy ludzie nie chcą ci pomagać za darmo. Dlatego dopóki Godot nic nie odwala ludzie będą pobierali oficjalną wersję. Jeśli jednak by postanowili żądać ceny albo wrzucić trackery do oprogramowania ludzie prawdopodobnie by ruszyli wspierać tą wersję która tego nie robi. Innymi słowy, nie jesteś skazany na korporacje i ich plany. Ludzie to uwielbiają, więc dają datki aby program się rozwijał. Datki nie są stracone, bo kod zródłowy jest cały czas aktualizowany, więc każda nowa funkcja programu staje się publiczna. Twoje pieniądze nie wspierałyby planu korporacji lecz oprogramowanie samo w sobie. Korporacja coś odwali? Bierzesz kod, zbierasz ludzi którzy lubią program i wydajecie swoją wersję. Korporacje mogą upaść gdy popełnią te błędy, ale oprogramowanie nie upadnie wraz z nimi. Ludzie w to inwestują, bo mają lepsze zapewnienie, że nie marnują pieniędzy. Popularne FOSS to GIMP, Linux, LibreOffice, OBS Studio, VLC, Brave, Thunderbird, Python, Signal, Audacity, Blender, Krita, InkScape, Godot (jak wspomniałem wcześniej) Android, Chromium, Firefox i jest ich jeszcze więcej. Możesz nawet znaleźć gry takie jak MineTest, The Dark Mod, Pixel Dungeon, Veloren i wiele więcej. Moja ulubiona wersja Firefox to LibreWolf. Świetny przykład. Mozilla zaczęła zbierać dane użytkowników za pomocą trackerów. Ludziom od LibreWolf się to nie spodobało, więc wypuścili swoją wersję Firefoxa która skupia się na prywatności. Wyłączyli telemetrię i masz masę ustawień w przeglądarce odnośnie prywatności. Jeśli masz umiejętności w programowaniu możesz nawet ich wesprzeć robiąc łatki i dodatki do programu. Albo nawet może pomóc w głównym projekcie. Drzwi nie są tak zamknięte. A jak stają się zamknięte to stawiasz własne gdzieś indziej i je otwierasz. Korzystasz nacodzień z młotka? Możesz wysłać dotację aby rozwijać młotki. Patrzysz które ci się podobają i je bierzesz. Za darmo. Jak przeciętny Janusz nie chce wysłać dotacji to budowlańcy będą. Im lepsze młotki tym lepiej praca im idzie. Ważne tylko, żeby ludzie o tym słyszeli. Jak poznają to i może skorzystają. Nie wspominając, że nie musisz skupować hurtowo młotków bo masz je za darmo. Nawet cholerni kapitaliści widzą w tym zysk więc projekty nie upadną. A korporacje tworzące zamknięte programy się denerwują. Żeby na tym zarabiać potrzeba umiejętności, czasu, budowania rozgłosu, ale również łba na karku, żeby nikomu nie wpadł pomysł aby oszukiwać i wykorzystywać użytkowników. To jest pole w którym, o dziwo, można zarabiać pomagając.

  • dj1936@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    0
    ·
    10 months ago

    Czynszojadzi są jak krokodyle. Leżą chujem do góry, a w tym czasie ktoś inny zapierdala w fabryce, by nierób (pomimo tego, że jest zdolny do podjęcia pracy) mógł żyć z pracy innych osób.

    To jest pasożytnictwo.

    “Wielki grzech popełnia ten, który, korzystając z pracy innych, sam nie pracuje”. Czy jakoś tak to szło.

    • zeshi@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      0
      ·
      edit-2
      10 months ago

      moja filozofia to stanowczo bardziej “chwała nierobom”. Nierobizm w kapitalizmie to cnota bo produktywność i przydatność jednostki mierzy się wskaźnikami, które interesują przede wszystkim kapitalistów i rządy. Jak pozbędziemy się tych dwóch ostatnich to wtedy się zacznę martwić o “nierobów”. Chociaż myślę, że mam powody się o to nie obawiać bo ten problem istnieje tylko w ramach pewnego systemu i poza nim nie ma sensu.